To chyba najprostsze ciasteczka na świecie, jednakże nie mogłam się powstrzymać przed opublikowaniem ich tutaj, czuję się wręcz zobowiązana do podzielenia tym bajecznie łatwym i cudownym przepisem! Kocham zapach karmelizowanego muesli w miodzie i cukrze, chrupiące ciasteczka z kwaskowatą nutką nadaną przez żurawinę. Uwielbiam ich prostotę, i fakt, że mogę je zrobić w dowolnej chwili. A potem zajadać się nimi czytając niesamowitą powieść pod mięciutkim kocem w chłodne jesienne wieczory....
Przepis:
- 500 gram muesli (z rodzynkami, suszonym bananem i jabłkiem)
- 50 gram żurawiny
- 2 jajka
- 2 łyżki miodu
- 3/4 szklanki cukru
- 2 łyżki masła
- 3 łyżki mąki
Muesli wymieszaj z żurawiną, rozkłóconymi jajkami, mąką, miodem, cukrem i miękkim masłem. Na blasze wyłożonej papierem do pieczenia uformuj ciasteczka (na jedno ciastko przypada ok. 1 łyżki stołowej masy).
Piecz w 180 st. przez 15 minut. Zdejmuj z blachy przestygnięte (żeby się nie rozpadły).
* Masa nie będzie do końca zwarta, jednak nie przejmuj się, podczas pieczenia rozpuści się cukier i wszystko będzie dobrze :)
Pycha! Takie proste i takie smaczne:)
OdpowiedzUsuńO ! a ja takich jeszcze nie robiłam, może kiedyś spróbuje. Ciekawy nagłówek :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do mnie!
Pysznie a zarazem zdrowo:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię owsiane ciasteczka. Chup, chrup, wyglądają świetnie :)
OdpowiedzUsuńSzczerze polecam :)
OdpowiedzUsuńDream-about-muffins: zastanawiałam się nad zmianą nagłowka, ale miło mi bardzo, że się podoba :))
Pozdrawiam!
odpowiedziałam Ci na Twój komentarz na swoim blogu! :) Ja narazie 3 razy zmieniałam nagłówek przez pół roku, zmian też się nie bój :)
OdpowiedzUsuńMoże za jakiś czas zmienię. Waham się, bo wiem, że mój blog jest już kojarzony z konkretnym szablonem :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny blog, dodaję do ulubionych
OdpowiedzUsuń