Popularne posty...

sobota, 22 października 2011

13. Beza Pavlovej z Wiśniami i bitą śmietaną

To jeden z deserów, które mogłabym jeść w nieskończoność. Uwielbiam chrupką bezową skórkę i piankowy, ciągnący się środek (dzięki skrobi kukurydzianej/ziemniaczanej). Na moje szczęście (lub nie, gdyż staram się być na diecie ostatnimi czasy) bezę Pavlovej robi się bardzo szybko, w dodatku nie potrzebujemy wymyślnych składników. Oto i ona!

Przepis:
6 białek
  • 300 g cukru + 4 łyżki cukru waniliowego
  • 1 łyżeczka skrobi kukurydzianej (lub ziemniaczanej)
  • 1 łyżeczka octu winnego
  • 500 ml śmietany kremówki 
  • wiśnie (szklanka)
Białka ubijaj na sztywno. Pod koniec dodawaj po łyżeczce sukru, następnie ocet winny i skrobię. Na papierze do pieczenia ułożonym na blasze wyrysuj okrąg (wielkości średniej tortownicy) i uzupełnij go masą. Wstaw do piekarnika rozgrzanego do 200st i zmniejsz temp do 180st. Piecz ok. 45 minut. 
Studź w uchylonym piekarniku 
Śmietanę ubij z cukrem waniliowym, ułóż na chłodnej bezie, posyp wiśniami i polej sokiem z owoców. 


A jaka jest historia przysmaku? dobra-rada.pl podpowiada nam: 

Beza Pavlova, nazywana też tortem Pavlova to deser z ciekawą historią.Deser zawdzięcza swą nazwę słynnej rosyjskiej primabalerinie Annie Pavlovej. Podczas swojego światowego tournee w 1926 roku artystka odwiedziła między innymi Australię i Nową Zelandię. Występując w głównej roli w balecie "Umierający Łabędź" zainspirowała swoim tańcem i wyglądem nieznanego z nazwiska szefa kuchni. Stworzył on deser mający oddać lekkość i słodycz Pavlovej. Przysmak jest bardzo lekki, delikatny i wykwintny, doskonały na letni sezon. Ponadto starannie przygotowana beza Pavlova stanowi prawdziwą ozdobę stołu.

SMACZNEGO :)

10 komentarzy:

  1. Maniu,co za widok!
    Ja też mogłabym ją jeść i jeść...

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla mnie to jeden z najlepszych smaków na świecie :))

    OdpowiedzUsuń
  3. kocham, kocham, kocham, kocham bezunie!!!!!!!ja również mogę jeść to w nieskończoność!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. a ja odkryłam, że kocham przede wszystkim w towarzystwie wiśni i bitej śmietany, aczkolwiek solo też jest hipnotyzująca :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Brak piekarnika z termoregulacją skutecznie uniemożliwia mi zrobienie Pavlovej. I lipa, mogę tylko podziwiać na innych blogach...;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mm pyszny deser, ale bardzo słodki! Z chęcią bym zjadła po obfitym śniadaniu na deser, w końcu to niedziela, więc można sobie pozwolić:)

    OdpowiedzUsuń
  7. mniam! palce lizać!

    OdpowiedzUsuń
  8. idealne niedzielne po południe, tak niebiańsko lekko wygląda i tak słodko:)

    OdpowiedzUsuń
  9. pavlova z wiśniami - czuję się jak we śnie :)))

    OdpowiedzUsuń